3x3 - Test parowarów - Holden PW-40, Philips HD9120/55, Zelmer 37Z011

Powrót do 3x3 - Testuj produkty i otrzymaj najlepszy za darmo

Testowane parowary:

Holden PW-40

Philips HD9120/55

Zelmer 37Z011

W drugiej edycji 3x3 do testowania parowarów zaprosiliśmy Marka z Katowic, Agnieszkę z Suwałk i Iwonę z Bydgoszczy. Testom zostały poddane 3 parowary z różnych przedziałów cenowych: Holden PW-40, Philips HD9120/55 oraz Zelmer 37Z011. Poniżej znajdziesz podsumowanie wniosków płynących z testów jak również opinie każdego z użytkowników na temat poszczególnych parowarów.

W tym porównaniu także klienci w większości postawili na funkcjonalność. Do porównania daliśmy trzy produkty: prosty parowar mniej znanej firmy Holden w bardzo atrakcyjnej cenie, parowar firmy Philips, także stosunkowo łatwy w obsłudze, ale o większej mocy i wyposażony w pojemnik na zioła oraz parowar firmy Zelmer – najdroższy i najbardziej funkcjonalny.

Bardzo pozytywnie odbieramy fakt, że u dwóch klientów cena nie okazała się najważniejsza i przeważyła jakość i funkcjonalność urządzenia. Rzeczywiście w porównaniu z pozostałymi urządzeniami Zelmer oferuje wiele użytecznych funkcji, w tym podtrzymywanie temperatury i możliwość zaprogramowania czasu włączenia urządzenia. Rozpiętość funkcji w poszczególnych modelach parowarów jest bardzo duża, dlatego ważne jest aby wybierać te funkcje z których rzeczywiście będziemy korzystali i które okażą się przydatne, ponieważ każda dodatkowa funkcjonalność wiąże się w wyższą ceną urządzenia.

Chciałbyś wziąć udział w przyszłych testach? Przeczytaj tutaj aby dowiedzieć się co należy zrobić.

Marek - Katowice

Holden PW-40

Nie mam zbyt dużego doświadczenia w kuchni, więc postanowiłem zacząć testowanie od tego produktu, który wydał mi się najprostszy.  Pierwsze wrażenie: parowar wydaje się być nieco słabej jakości, szczególnie pojemniki, ale po kilku użyciach przekonałem się że moje obawy były nieuzasadnione. Poszczególne pojemniki są bardzo dobrze dopasowane i ich jakość jest wystarczająca. Obsługa urządzenia nawet dla początkującego użytkownika – bardzo prosta. Włączam parowar, nastawiam czas gotowania i obiad przygotowuje się sam. I do tego w bardzo szybkim czasie. Urządzenie godne polecenia.

Philips HD9120/55

Parowar firmy Philips jest dwa razy droższy do Holdena, a jak się okazało po kilku użyciach – niewiele się od siebie różnią. Owszem parowar Philipsa jest bardzo solidnie i dokładnie wykonany. Pojemniki, podstawki i sama obudowa są trwałe i widać, że odporne na uszkodzenia. Poza tym sama obsługa jest bardzo podobna: tu także włączamy urządzenie i ustawiamy czas pracy – jednak w modelu Holden zakres czasomierza sięgał 90 minut, w Philipsie jest to tylko 60 minut. Plusem jest pojemnik na przyprawy, dzięki któremu potrawy rzeczywiście nabierają ciekawego aromatu. Poza tym z instrukcji dowiedziałem się co czego pasuje kolendra, bazylia czy koper, a żona była zachwycona aromatycznym obiadem.

Zelmer 37Z011

Już przy pierwszym obejrzeniu urządzenia widać, że jest to profesjonalny produkt: obudowa ze stali nierdzewnej, wyświetlacz i elektroniczny programator. Muszę przyznać, że obawiałem się problematycznego ustawiania funkcji, ale i w tym przypadku moje obawy okazały się nieuzasadnione. Już przy trzecim użyciu całe menu miałem opanowane i zacząłem doceniać plusy automatycznego ustawiania czasu i rodzaju potrawy. Największy plus jednak za dwie funkcje dodatkowe: możliwość automatycznego włączenia urządzenia o określonej godzinie oraz utrzymywanie temperatury przez 20 minut od momentu zakończenia gotowania. Zelmer także posiada pojemnik na przyprawy, a ryba z warzywami wyszła równie pyszna jak z pozostałych testowanych urządzeń.

Podsumowanie

Decyduje się na Zelmera. Parowar posiada bardzo dużo funkcji dodatkowych, jest pojemny i solidnie wykonany. Nie znalazłem żadnych minusów tego urządzenia. Cena jest dosyć wysoka, ale wiem że płacę za jakość i funkcjonalność parowaru. O walorach zdrowotnych nawet nie piszę, bo są one oczywiste.

Agnieszka - Suwałki

Holden PW-40

Parowaru używam od dawna i chętnie sprawdzę co nowego na rynku w tej dziedzinie, dlatego zdecydowałam się na testowanie produktów. W porównaniu z pozostałymi parowarami – ten ma największą pojemność i najszybciej zaczyna gotowanie. Parowar jest duży, trzy pojemniki łącznie mają pojemność 10,5 l i dla mojej rodzinki jest to w sam raz. Włączanie urządzenia jest bajecznie proste – wystarczy wybrać czas gotowania i to wszystko. Czas który codziennie spędzałam na pilnowaniu gotującego się obiadu teraz przeznaczam na inne przyjemności. Jeden minus: wskaźnik poziomu wody jest widoczny na obudowie, ale jak już woda się skończy nie ma jak jej dolać. Parowar nie ma takiego „dziubka” jak pozostałe i żeby dolać wody trzeba zdejmować pojemniki.

Philips HD9120/55

Cena tego parowaru jest wysoka, chociaż nie wyróżnia się niczym specjalnym. Ustawianie gotowania przebiega dokładnie tak samo. Parowar jest za to mniejszy – pojemność wszystkich pojemników to 8,6 l. Parowar ma pojemnik na świeże zioła i przyprawy, ale mi wystarczy  dobre przyprawienie samych produktów i mam taki sam efekt. Regulacja czasu gotowania to maksymalnie 60 minut, a w Holdenie było 90, chociaż nie wydaje mi się, żeby miał to większe znaczenie, bo i tak potrawy przygotowywane są raczej szybciej. Fajna jest możliwość dolania wody w czasie gotowania bez zdejmowania pojemników.

Zelmer 37Z011

Parowar na stalową obudowę i wyświetlacz, ale poza tym jest bardzo podobny do Philipsa. Konstrukcja obudowy i pojemniki są bardzo podobne i mają identyczny kształt, a nawet wzorek na podstawkach. Przy okazji muszę powiedzieć, że wszystkie podstawki są trudne do mycia, bo w małych otworkach zbierają się resztki jedzenia. Zelmer jest najdroższy ze wszystkich parowarów, ale ma najwięcej funkcji. Ustawienie gotowania wygląda tu zupełnie inaczej, bo zamiast pokrętła czasu jest elektroniczne sterowanie. Czas gotowania jest dobrany automatycznie do rodzaju potrawy. Mi takie rozwiązanie nie odpowiada, bo przy każdym gotowaniu i tak musiałam zmieniać czas gotowania. Dobrym pomysłem jest podtrzymywanie temperatury po zakończeniu gotowania, szkoda że tylko przez 20 minut. Poza tym urządzenie wygląda na bardzo solidne, może dzięki obudowie ze stali nierdzewnej, ale na pewno jest trwałe.

Podsumowanie

Od ponad roku używam prostego parowara z podstawowymi funkcjami i jestem bardzo zadowolona, więc i teraz wybieram Holdena. Wszystkie funkcje dodatkowe nie są mi potrzebne, tym bardziej że smak i jakość potrawy  i tak zależy od produktów i zdolności kulinarnych. Samo gotowanie w parowarze jest bardzo proste, a moje dania ze wszystkich parowarów smakowały tak samo.

Iwona - Bydgoszcz

Holden PW-40

Parowar ma najmniejszą moc – 700 W, ale największą pojemność – 10,5 litra. Jego zaletą jest oczywiście cena – znacznie niższa od pozostałych produktów. Parowar firmy Holden jest bardzo prosty – zarówno pod względem ustawienia, jak i konstrukcji. Pojemniki są wykonane z materiału niższej jakości niż Philips i Zelmer, dlatego mam obawy czy przy dłuższym używaniu pod wpływem ciepła nie zaczną się deformować. Niestety miałam już takie doświadczenie i wówczas poszczególne pojemniki nie pasują do siebie już tak dokładnie, przez co zmniejsza się efektywność pracy. Parowar ma minutnik w zakresie do 90 minut – tak duża rozpiętość jest rzadko spotykana, a rzeczywiście przy przygotowywaniu większych potraw może okazać się przydatna. Nie znałam wcześnie firmy Holden, ale producent daje na swój produkt 24 miesiące gwarancji, więc zakładam że rzeczywiście jest mało awaryjny. Stylistyka standardowa, podobnie jak kolor – biało-zielony.

Philips HD9120/55

Parowar bardzo ładnie i starannie wykończony. Podoba mi się kolorystyka – biało-pomarańczowa i wysoka jakość urządzenia. Parowar jest mniejszy od Holdena – pojemność to 8,6 l, ma za to większą moc – 900 W.  Na pewno wiele osób zachęci do kupna znana firma. Pod względem obsługi – także bardzo proste urządzenie. Ustawienie ogranicza się do wyboru odpowiedniego czasu przygotowania potrawy. Parowar posiada wskaźnik gotowania i sygnał dźwiękowy końca pracy, podobnie jak Holden. Regulacja czasu pracy do 60 minut,  a więc mniej niż w tańszym Holdenie. Na plus zdecydowanie pojemnik na świeże zioła. Po przygotowaniu potrawy w ten sposób rzeczywiście można poczuć różnicę.

Zelmer 37Z011

Nowoczesny i bardzo funkcjonalny parowar. Przede wszystkim bardzo starannie wykończony. Podstawa wykonana została ze stali nierdzewnej. Niektóre tego typu urządzenia bardzo trudno utrzymać w czystości, ponieważ widać na nich każdy odcisk palca. Na szczęście korpus w Zelmerze bardzo łatwo się czyści i nie ma problemu z palcami. Największa zaleta to programowanie urządzenia, czyli możliwość wyboru spośród 9 trybów gotowania: jaja, ryby, warzywa, mięso, kurczak, ryż, utrzymanie temperatury i dwie możliwości ustawienia własnych parametrów. Automatycznie zaprogramowane ustawienia można zmienić także w trakcie pracy urządzenia, więc tym bardziej jest to bardzo wygodne. Dodatkowe atuty to podtrzymywanie temperatury przez 20 minut: po tym czasie parowar wydaje 5 sygnałów – tak, że nie sposób nie usłyszeć i zapomnieć o przygotowywanej potrawie. Jedyne moje zastrzeżenie dotyczy ustawienia czasu włączenia parowaru. Teoretycznie bardzo dobra funkcja – mogę ustawić, żeby parowar włączył się jak będę wracała z pracy. Niestety samo ustawianie czasu mogło by być prostsze. Czas przeskakuje na wyświetlaczu co 5 minut, więc żeby ustawić włączenie parowaru np. za 15 godzin – trzeba trochę poklikać.

Podsumowanie

Stawiam na nowe rozwiązania, które ułatwiają mi pracę i oszczędzają mój czas – więc zdecydowanie Zelmer. Ponadto wygląd, trwałość, duża moc – 900 W – wszystko przemawia za parowarem firmy Zelmer.

Chciałbyś wziąć udział w przyszłych testach? Kliknij tutaj aby dowiedzieć się co należy zrobić.

Testowane parowary:
Holden PW-40	Philips HD9120/55	Zelmer 37Z011

Powrót do góry
Powrót do 3x3 - Testuj produkty i otrzymaj najlepszy za darmo